Podobno zmiany są dobre, myślę sobie sprzątając już nie moje pracownicze biurko. Dotychczas starannie uporządkowane notatki i dokumenty, produkowane i zbierane od kilku lat, teraz nagle jako niepotrzebne trafiają do niszczarki. Muszę podsumować, dopiąć i rozliczyć. Schować swoje projekty do archiwum. Zamknąć to co wcześniej i sprzątnąć z biura ślady swojej obecności. Zostawić dla nowej osoby neutralną przestrzeń biurka, puste szuflady i tablicę korkową. Wychodzę z kartonem. Zabieram swój kubek, kalendarz i bagaż wspomnień... Nie wiem, czy tym razem zmiany są dobre... wiem, że tym razem są one nieuniknione.