sobota, 3 stycznia 2015

Ważne, nieważne

W tym roku nie było oczekiwania na święta. Zamiast nich były kolejne lekarskie konsultacje, diagnozy i niespokojne odliczanie dni do kolejnych wizyt. Przed samą Wigilią przyszła wyczekiwana diagnoza, a wraz z nią wielka ulga. Nigdy dotąd Boże Narodzenie nie miało takiego znaczenia jak w tym roku. Nie było bałwanków, choinek, lampek, ale za to wielka radość, nadzieja i frajda z każdego rodzinnego spotkania. Nowy Rok mieliśmy powitać nad morzem, zamiast tego były kraciaste piżamy i maraton z Gwiezdnymi Wojnami. I było pięknie, bo nieważne gdzie, ważne z kim. A najpiękniejszy prezent ... to dobra wiadomość, takich też wszystkim w 2015 życzę :)